wtorek, 22 września 2015

Kuba Markowski oszukuje Pawła i Alę! Zduński zapłaci za grzechy Mostowiaków

Paweł Zduński (Rafał Mroczek) z "M jak miłość" przez grzechy i tajemnice z przeszłości Lucjana Mostowiaka (Witold Pyrkosz) i jego ojca Teodora wpakuje się w gigantyczne kłopoty. Kiedy w 1159 odcinku "M jak miłość" poznaje bliżej Kubę Markowskiego (Marcin Piętowski) nawet nie podejrzewa, że biznesmen ze Żnina będzie chciał zemścić się na nim za rodzinne długi z przeszłości. Bo Kuba Markowski z "M jak miłość" to niezły kłamca i naciągacz, który tonie w długach i musi uciekać przed swoimi wierzycielami.

Fot.: MTL Maxfilm

Kim jest Kuba Markowski z "M jak miłość"? Nowy bohater w serialu, którego widzowie i Paweł Zduński mają okazje bliżej poznać w 1159 odcinku "M jak miłość" to wnuk Markowskiego, sklepikarza z Grabiny, który w czasach II wojny światowej popełnił samobójstwo przez ojca Lucjana!

Teodor Mostowiak okradł go, by mieć pieniądze na uwolnienie Lucka z rąk Niemców. Paweł poznał tę historię kiedy w zgliszczach spalonego domu w Grabinie znalazł list swojego pradziadka. I postanowił wypełnić ostatnią wolę Teodora - odnaleźć Markowskich i spłacić dawne długi.

W 1159 odcinku "M jak miłość" Kuba Markowski jest zaskoczony opowieścią Pawła i Ali (Olga Frycz). Kiedy jego narzeczona Aneta (Laura Breszka) powiedziała mu, że ktoś go szuka, spodziewał się, że to jego wierzyciele. Słowem jednak o tym nie wspomina Zduńskim. 

- Specjalnie jechaliście taki kawał, żeby wyjaśnić zagadkę sprzed lat? - pyta zdziwiony, bo nie spodziewał się takich goście w Żninie. - Byłem ciekawy jak ta historia wpłynęła na losy waszej rodziny? - przyznaje Paweł. 
- Jeśli o mnie chodzi, to doceniam, że przyjechaliście, ale sprawa jest zamknięta. Było minęło, nie ma sensu do tego wracać. Zresztą sprawa dotyczy ludzi, których nie ma już na tym świecie - zapewnia Markowski.

Kuba Markowski na chwilę odchodzi, by uspokoić swoją narzeczoną Anetę, która jest kelnerką w hotelu. Wychodzi na jaw, że tajemniczy biznesmen jest ścigany za długi. Paweł Zduński jest dla niego nieszkodliwym wariatem, który kiedyś może mu się przydać.


Następnego dnia nowy znajomy zaprasza Alę i Pawła do luksusowej restauracji w pałacu Lubostroń. Opowiada o swoim życiu, karierze  i przekonuje młodych, że jest świetnym biznesmenem, który z sukcesami prowadzi własny interes. 

- Mam firmę, importuję towar z Chin. Handluję wszystkim, czym się da - raz to, raz tamto. Trzeba być czujnym, elastycznie reagować na potrzeby rynku! Ale co ja będę mówił - znasz to od podszewki. Mówiłeś, że też masz własny interes. 

Zduński wspomina o "Bistro za rogiem", a Markowski wydaje się zainteresowany ile się da na tym zarobić. Widząc zdjęcia Pawła wspomina, że ma spore znajomości i mógłby załatwić Zduńskiemu wystawę w Warszawie. Jego słowa okazują się gigantycznym kłamstwem! Markowski tuż po spotkaniu wyjeżdża ze Żnina do stolicy, uciekając przed wierzycielami. 


Wkrótce potem w Warszawie odwiedzi Zduńskich w "Bistro za rogiem" i przypomni o rodzinnym długu...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz